piątek, 8 sierpnia 2014

♥ Rozdział XIII ♥

10 lipca  środa
~ Dominika ~
Ostatnie kilka dni spędziłyśmy z Eweliną na pakowaniu naszych rzeczy. Już jutro wyjeżdżamy do Warszawy. Nie mogę się doczekać, gdy zobaczę nasze nowe mieszkanie i poznam sąsiadów. W końcu będę mogła lepiej zwiedzić Stolicę i mam nadzieję, że znajdę wreszcie wymarzoną pracę w jednej z cukierni. Kocham gotować, a szczególnie tworzyć różne słodkości, dlatego bardzo bym chciała rozwijać się właśnie w tym kierunku. 
Trudno mi uwierzyć, że jestem o krok od spełnienia jednego z moich marzeń o zamieszkaniu w dużym mieście. Trochę obawiamy się z przyjaciółką, czy uda nam się szybko odnaleźć w tym poniekąd innym świecie, ale na pewno nie będzie aż tak źle.

~ Ewelina ~
Było koło godziny 14.00. Właśnie układałam ostatnie rzeczy w walizce, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Pobiegłam otworzyć. Nie mogłam uwierzyć w to, kogo zobaczyłam. Na przeciwko mnie stał mój były chłopak - Michał. 
- Cześć! - wyszczerzył się - Mogę wejść?
Pokiwałam tylko głową. On dał mi buziaka w policzek i skierował się w stronę mojego pokoju. 
- Gdzie się wybierasz? - zaśmiał się spoglądając na na pudełka stojące przy drzwiach
- Czekaj... Co ty tu robisz? - zapytałam ignorując jego ostatnie słowa
- Wróciłem do ciebie. - posłał mi uroczy uśmiech
- Teraz? Po tym wszystkim ty tak po prostu wracasz? 
- Tak, ja nadal cię kocham i nigdy o tobie nie zapomniałem. - podszedł bliżej i spojrzał w moje oczy
Nie mogłam zrozumieć tego, co zrobił. Byliśmy razem dwa lata. Bardzo go kochałam, był dla mnie całym światem. Jednak półtora roku temu Michał bez słowa wyjechał. Nie miałam z nim kontaktu. Wysłał mi tylko jednego sms-a, w którym napisał, żebym się nie martwiła i że za jakiś czas znowu będziemy razem. Wierzyłam w to i długo na niego czekałam. Dopiero kilka miesięcy temu dotarło do mnie, że to wszystko nie ma sensu i że na pewno już ułożył sobie życie tam, gdzie właśnie przebywa. Starałam się o nim zapomnieć, przestać darzyć go tymi wszystkimi uczuciami. Poniekąd się udało, a tak chociażby mi się wydawało. Teraz, gdy on ponownie pojawił się w moim życiu, poczułam to co kiedyś, a moje serce ponownie zaczęło szybciej bić. Po głowie zaczęły krążyć mi setki myśli. Zastanawiałam się, co ja tak naprawdę do niego czuję.

Staliśmy przez chwilę wlepiając w siebie wzrok. 
- Co się z tobą działo przez ten czas? - przerwałam ciszę
- Wiesz, że moi rodzice mieszkają za granicą. Dwa lata temu okazało się, że mama jest bardzo ciężko chora. Pojechałem do nich, by im pomóc i wesprzeć na duchu w tych trudnych chwilach. Nie chciałem ci o tym mówić, by cię tym wszystkim nie martwić. Miałaś wtedy wystarczająco dużo swoich problemów i nie chciałem cię dodatkowo obarczać moimi. Teraz już wszystko powoli wraca do normy...
- Wiesz jak ja bardzo za tobą tęskniłam, ile nocy przepłakałam martwiąc się o ciebie? - po policzku popłynęła mi łza
- Może zaczniemy wszystko od nowa? - delikatnie się uśmiechnął
- To już nie będzie ta sama zakochana sobie i żyjąca we własnym świecie para, która potrafiła godzinami rozmawiać na każdy temat i śmiać się nawet z najmniejszej głupoty. Obydwoje zmieniliśmy się przez te półtora roku. Nie potrafię ci teraz powiedzieć, czy chcę się ponownie z kimś wiązać...
- Rozumiem. Przemyśl to wszystko i daj mi znać, ja będę czekać. - złapał mnie za rękę - Najważniejsze jest to, byś była szczęśliwa, bez względu, czy to ze mną, czy z kimś innym.
 Chłopak udał się w stronę drzwi. Staliśmy w milczeniu.
- Jeszcze raz za wszystko cię przepraszam. - powiedział ocierając z mojej twarzy łzy, które mimowolnie płynęły mi po policzkach

Po tym, jak Michał wyszedł usiadłam na moim łóżku. Trudno mi było uwierzyć w to, co do niego czułam. Ja chyba naprawdę nadal go kocham. Czy to możliwe, że nasze uczucie nie wygasło? Sama nie wiedziałam, co tak właśnie kieruje teraz moim sercem. Chyba powinnam dać mu jeszcze jedną szansę i spróbować o tym wszystkim zapomnieć. Bez wahania sięgnęłam po telefon i wysłałam chłopakowi wiadomość z prośbą o spotkanie. Za godzinę byliśmy umówieni w pobliskim parku.

Dochodziła 16.00. Poprawiłam mój z lekka rozmazany makijaż i przebrałam się. Miałam jeszcze chwilę, więc dokończyłam pakowanie. Następnie wyszłam z domu idąc na spotkanie. Stresowałam się, ale wiedziałam, że nie mogę się teraz wycofać. Wzięłam głęboki oddech i podeszłam do czekającego już na mnie chłopaka. Uznałam, że najlepiej prosto z mostu powiedzieć, co postanowiłam.
- Michał... Spróbujmy jeszcze raz... - oznajmiłam unosząc delikatnie do góry kąciki moich ust



------------------------------> ♥♥♥ 
Mamy trzynasty rozdział. Jak Wam się podoba? ;)
Za kilka dni pojawi się kolejny. :P


1. Czy Ewelina dobrze zrobiła wracając do Michała?


Czytasz ---> Komentujesz! ;D 


5 komentarzy:

  1. Oh noł! xD Jak ona mogła to zrobić. Nie, nie, nie nie zgadzam się :p Świetny rozdział! Lamek może być z Ciebie dumny xD :-* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na następny, świetny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nienienienie!!! :D Szybciej!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty jak zawsze :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie! Ona zgłupiała :D

    Obserwuję i zapraszam do mnie :)
    myheart-mymusic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń