piątek, 4 kwietnia 2014

♥ Rozdział VI ♥

 3 lipca - środa

~ Ewelina ~
Spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu. Zauważyłam na nim nieznany numer. 
- Halo?
- Hej Ewelinka! - usłyszałam męski głos - Tu Wojtek.
- Siemka! - odpowiedziałam wesoło
- Dzwonię, żeby podać ci dokładniejsze informacje odnośnie piątku. Impreza będzie w klubie, blisko hotelu, w którym się zatrzymaliśmy, około 20.00. Mam nadzieję, że przyjdziecie z Dominiką...?
 - No... Chyba tak.
- Super. - ucieszył się chłopak - To do zoba.....
- Wojtek. mam do ciebie prośbę... - przerwałam mu
- Słucham?
- Czy... Mógłbyś mi podać numer do... Tomsona? - zapytałam lekko zawstydzona
- Spoko, wyślę ci sms'em.
- Okay, wielkie dzięki. Paaa! - pożegnałam się 
Chwilę później dostałam wiadomość z dziewięciocyfrowym Tomka.

Wzięłam głęboki oddech i nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Halo? 
- Yyy... Cześć Tomek. Z tej strony Ewelina... - zaczęłam nieśmiało
- Siemanko! 
- Słuchaj... Pamiętasz jak po koncercie dałeś mi swoją bluzę?
- Tak, pamiętam. - zaśmiał się
- No właśnie... Zapomniałam ci jej oddać. - oznajmiłam już trochę pewniej - Czy moglibyśmy się jakoś spotkać?
- Jasne. Do gdzie i kiedy?
- Może o 18.00 w parku?
- Okay. To do zobaczenia. 
Spojrzałam na zegarek. Było po 15.00. Postanowiłam jeszcze szybko sprawdzić Facebooka. Napisałam do Dominiki, żeby do mnie przyszła. Po jakiś 30 minutach siedziała już u mnie w pokoju. Opowiedziałam jej o wszystkim. 

Tak się zagadałyśmy, że nie spostrzegłam ile czasu już minęło. 
- Cholera! - krzyknęłam, zauważając, że za godzinę muszę być na miejscu
Zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do mojej szafy. Wybrałyśmy z Domi taki strój:


Następnie zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy, które tak jak zazwyczaj zostawiłam rozpuszczone. To torby włożyłam najpotrzebniejsze rzeczy i bluzę Tomsona. Wkrótce obie z Dominiką udałyśmy się w stronę parku. Kilka metrów od mojego celu, przyjaciółka skręciła w drogę, która prowadziła do jej domu, a ja ruszyłam przed siebie. Nie wiem czemu, ale byłam trochę zestresowana.

Przy fontannie zauważyłam czekającego na mnie chłopaka.
- Hej! -przywitałam się
- Cześć! -odpowiedział z uśmiechem - Idziemy się przejść?
- Okay.
Spacerowaliśmy alejkami parku.Mieliśmy wiele wspólnych tematów. Przy Tomku czułam się swobodnie. Mogłam być sobą.
- Będziesz na urodzinach Wojtka? - zapytał wokalista
- Prawdopodobnie tak. - uśmiechnęłam się - A wy później wracacie do Warszawy?
- Tak, w niedzielę wieczorem. A Ty mieszkasz w Lublinie?
- Jeszcze tak, ale niebawem przeprowadzamy się z Domi do Stolicy.
- Haha, to dobrze. - zaśmiał się - Będziemy mogli się jeszcze spotkać, bo bardzo fajnie się gada. - puścił do mnie oczko
- A właśnie... Bluza! - przypomniałam sobie i wyjęłam z torby ubranie - Sorry, że ci jej od razu nie oddałam, ale emocje po koncercie wzięły górę. - posłałam mu uśmiech

Czas szybko nam mijał. Było po 21.00.
- Ja już będę się zbierać... - powiedziałam
- Podwiozę cię do domu. - zaproponował Tomson
- Nie trzeba, przejdę się.
- Nie będziesz tak późno wracała sama. 
- Nie jestem już dzieckiem, poradzę sobie. - zaśmiałam się
- No nie wiem, nie wiem... - kontynuował chłopak
Mimo mojej oporności, złapał mnie za rękę i zaciągnął do swojego samochodu. Kilka minut później staliśmy już pod moim domem. Nastała chwila ciszy. 
- To ja lecę... Dziękuję ci za tak miły wieczór. - dałam mu buziaka w policzek
- Skoro za każdym razem będziesz mi tak dziękować, to musimy spotykać się częściej. - zaśmiał się Tomek
Również się zaśmiałam. W sumie to nie miałabym nic przeciwko, by zobaczyć się z chłopakiem jeszcze raz. Świetnie mi się z nim rozmawiało. Miałam wrażenie, jakby był moim dobrym znajomym, mimo tego, że znaliśmy się dość krótko.

Znowu zaczęliśmy żartować.
- Dobra, teraz już na serio spadam. - powiedziałam roześmiana
- To do piątku?
- Jasne. Paaa! - pożegnałam się i wyszłam z auta
Chwilę później siedziałam już u siebie w pokoju. Zmęczona usiadłam na łóżku i myślałam o dzisiejszym dniu. Był niesamowity...

~ Tomson ~
Ewelina jest naprawdę fajna, inna, niż większość dziewczyn... Widzę, że nie zależy jej tylko i wyłącznie na wyglądzie i kasie. Jest po prostu taka naturalna. Można z nią normalnie pogadać i pośmiać się. Na początku wydawało mi się, że jest trochę nieśmiała, ale z każdą minutą czuła się coraz swobodniej. Cieszę się, że będziemy mogli się jeszcze spotkać. 
Hmmm... Ciekawe czy ma chłopaka? Z resztą co to w ogóle za pytanie... Jak taka dziewczyna mogłaby go nie mieć...




------------------------------> ♥♥♥ 
Mamy szósty rozdział. Podoba się? :)
Dalsza część pojawi się za kilka dni. ;P


1. Czy Tomson zaczął coś czuć do Eweliny?


Czytasz ---> Komentujesz! ;D








7 komentarzy:

  1. ZAJEBISTYYY !! <3 :3 KOCHAM TWOJEGO BLOGA <3 CHCĘ SZYBKO KOLEJNY !!

    1. TAK <3

    OdpowiedzUsuń
  2. 1.Tak!
    Boski!Chcę następny!!

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Tak!
    cudny rozdzial, juz nie moge sie doczekac nn

    PS zapraszam do mnie na jedynke :
    zagubiona-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz dalej i oby jak najlepiej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny, już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów! :)

    1. TAAAK! ♥

    czekam na kolejny rozdział i zapraszam na mojego bloga http://afromentalove.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepszy blog jakiegokolwiek czytałam :) czekam na następny rodział ;)

    OdpowiedzUsuń