6 lipca – sobota
~ Dominika~
Staliśmy pod
klubem szukając jakiegoś sensownego rozwiązania.
-
Dziewczyny… - zaczął Alek, a my spojrzałyśmy na niego wybawczym wzrokiem - Może
przenocujecie u nas w hotelu?
- Nie, nie
chcemy wam robić problemu. - odpowiedziałam
- Ale to nie
jest żaden problem. - zaprzeczał chłopak
- Posiedzimy, pogadamy, pośmiejemy się, a spać możecie…
- Kto
powiedział, że one będą spać? - przerwał Tomson posyłając nam jeden ze swoich
cwanych uśmieszków
- To jak,
idziemy? - dopytywał Baron
- Ale na
pewno nie będziemy wam przeszkadzać? - zapytała Ewelina
Nic nie
odpowiadając zaczęli zaciągać nas tam niemal siłą. Wiedziałyśmy, że nie
odpuszcza, wiec uległyśmy ich namowom.
Gdy
dotarliśmy do celu, postanowiliśmy udać się do pokoju, który dzielili Torres,
Dziamas i Lajan. Siedzieliśmy gadając o jakiś głupotach. Czas bardzo miło nam
mijał.
- Ej… Łozo
pewnie nas szuka. Nie wiedział, że idziemy do hotelu. - powiedział Grzesiek
- To my
lepiej pójdziemy ich poszukać. Zaraz wracamy. - dodał Śniady - Niech któryś
ruszy szanowne cztery litery i idzie z nami. - skierował wzrok na siedzącego w
fotelu Wojtka
- Czemu
zawsze ja? - przewrócił oczami i niechętnie za nimi poszedł
- Nie marudź
tylko chodź szybciej. - poganiali go z korytarza chłopaki
My
zostaliśmy w pokoju i kontynuowaliśmy rozmowę.
- To Łozina
zabalował! - zaczął śmiać się Torres
- Nie ma co
się dziwić, w końcu to jego urodziny. Pojdę i pomogę go zaciągnąć do hotelu, bo
pewnie jak zawsze będzie się przed tym opierał. - oznajmił Baron spoglądając w
moją stronę
- Czekaj,
też się przejdę! - krzyknęłam podbiegając do drzwi pokoju
Ewelina
tylko się do mnie uśmiechnęłam. Odwzajemniłam to i oboje wyszliśmy z
pomieszczenia.
~ Baron ~
Pomysł z
pójściem do klubu po naszego jubilata był tylko pretekstem, by pobyć z Domi sam
na sam. Na szczęście zorientowała się o co mi chodzi.
- To… Gdzie
idziemy? - zadałem jej pytanie
- Przed
siebie. - zaśmiała się
Szliśmy
powoli różnymi drogami i rozmawialiśmy niemal o wszystkim. Mamy dużo wspólnych
tematów. Cieszę się, że ją poznałem. Dominika to wyjątkowa dziewczyna. Może to
głupie, że tak szybko to stwierdzam, ale wiem, że ona nikogo nie udaje. Naprawdę jest taka miła, wrażliwa, trochę
nieśmiała i bardzo ładna, po prostu idealna.
Postanowiliśmy
zatrzymać się w parku. Usiedliśmy na tej samej ławce co wcześniej. Niespodziewanie
spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Zbliżyliśmy się do siebie i zaczęliśmy
całować. Nagle oboje zdaliśmy sobie sprawę z tego, co przed chwilą się stało.
-
Przepraszam, naprawdę bardzo cię przepraszam. Nie wiem co się ze mną dzieje. Po
prostu to było silniejsze ode mnie…
- Nic się
nie stało! - uśmiechnęła się niewinnie, a nasze usta ponownie się złączyły
~ Ewelina ~
Siedziałam z
chłopakami w pokoju. Rozmawialiśmy właściwie o wszystkim i o niczym. Wtedy do
pokoju wpadli Dziamas, Śniady i Lajan.
- I jak?
Gdzie macie Wojtka? - zapytał Torres
- Bawi się w
klubie z tą laską, co dzisiaj ją poznał. Powiedział, że za jakiś czas sam
przyjdzie. - oznajmili
- Super… -
powiedziałam po cichu z nutką ironii w głosie
- Co? -
zaczęli dopytywać
- Nie, nic.
Nie ważne... - uśmiechnęłam się
- Gadaj!
- Echh, bo
ta dziewczyna, która przyczepiła się do Łoza to Julka… Wygląd i kasa są dla
niej najważniejsze. Cały czas zmienia chłopaków i nic sobie z tego nie robi.
Zobaczycie, że jeśli wyniknie z tego coś więcej, ona również zrani Wojtka. Taka
już po prostu jest i nic ani nikt tego nie zmieni.
Opowiedziałam
jeszcze chłopakom trochę na temat mojej ‘koleżanki’. Wtedy zorientowałam się,
że Domi z Alkiem jeszcze nie wrócili.
- Chłopaki,
a gdzie zniknęli Dominika z Baronem?
- Aaa… Nie
wiemy. Przecież byli z wami w pokoju.
- No właśnie
nie, poszli za wami do klubu.
- Nie
widzieliśmy ich… - zakłopotał się Dziamas
- Wrócą! - zaśmiałam
się
Domyśliłam
się, że oboje poszli w całkiem innym kierunku niż mówili.
Niecałą
godzinę późnij w naszym gronie brakowało już tylko Łoza. Było już po 4.00.
Każdy zaczynał się robić coraz bardziej zmęczony. Lajan drzemał w fotelu, a Śniady zasnął w łóżku
Torresa. Poszłyśmy zatem z Tomsonem i Baronem do ich pokoju, gdzie
wygłupialiśmy się jeszcze przez jakiś czas.
~ Tomson ~
Obudziłem
się na podłodze oparty o materac mojego łóżka. Spała na nim Ewelina, natomiast
na drugim – Dominika. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Koło szafy drzemał
Baron. Zerknąłem na zegarek, którego wskazówki pokazywały godzinę 11.00. Bardzo
bolała mnie głowa, więc postanowiłem pójść zapytać się reszty chłopaków, czy
mają jakieś tabletki przeciwbólowe. Najpierw zajrzałem do pokoju Torresa,
Dziamasa i Lajana. Wszyscy, łącznie ze Śniadym, który tu zasnął jeszcze
drzemali. Tylko trochę skacowany Grzesiu już się obudził.
- Cześć
stary! - przywitał mnie
- Siema!
Masz może…
- Tabletki?
Nie, nie mam… - przerwał mi - Właśnie wybierałem się do Łoziny, może on coś ma.
- To ja
pójdę, przy okazji sprawdzę jak tam nasz imprezowicz. - zaśmiałem się
Pośpiesznie
udałem się pod drzwi z numerem 105 i wtargnąłem do środka bez pukania.
- Woj… - nie
dokończyłem mówić, bo zauważyłem całujących się Julkę i Wojtka - Sorry, nic nie
widziałem. - zasłoniłem ręką oczy i zmieszany wybiegłem na korytarz.
Zdziwiony
tym, co zobaczyłem wróciłem do mojego pokoju, trzaśnięciem drzwi budząc dziewczyny
i mojego przyjaciela.
- A co ty
taki wystraszony? - zapytał widząc moją dziwną minę Alek
Opowiedziałem
im o wszystkim. Nie byli z tego zadowoleni. Postanowiliśmy poinformować o tym
także resztę chłopaków. Dobrze wiedzieliśmy, że Łozo zbyt łatwo się zakochuje,
a gdy jego związek się rozpada, bardzo wszystko przeżywa, przez co przestaje na
jakiś czas normalnie funkcjonować. Odcina się od rzeczywistości i o wszystko
się obwinia. Baliśmy się, że i w tym przypadku będzie podobnie.
Każdy z nas
był głodny, więc gdy trochę się ogarnęliśmy, postanowiliśmy zejść na dół do
hotelowej restauracji. Zastaliśmy tam czekających na nas Wojtka i Julię.
Usiedliśmy wszyscy przy jednym z większych stołów i zaczęliśmy jeść obiad. Po
skończonym posiłku, Łozo poprosił mnie i resztę zespołu na słówko. Poszliśmy do
jego pokoju.
- Chłopaki,
muszę wam coś powiedzieć… - zaczął
Następny rozdział gotowy. Przepraszam, że dodaję go z opóźnieniem, ale mam ostatnio urwanie głowy w szkole. Jak Wam się podoba? :)
Wkrótce pojawi się kolejny. ;P
1.Czy Dominika i Alek będą razem?
2. Co Łozo chce powiedzieć chłopakom?
Czytasz ---> Komentujesz! ;D